Szczepionka mRNA – co powinieneś wiedzieć?

news covid vaccine

Zainspirowani tekstem Floriana Freisttera, który ukazał się na stronie „Scienceblogs.de”, chcielibyśmy przybliżyć Wam jeden z najważniejszych tematów, jakie w ostatnich tygodniach poruszają opinię publiczną – szczepionki mRNA. Poniżej znajdziecie przetłumaczony artykuł, który jest bardzo ważnym głosem w sprawie szczepień. Powstał on na bazie analizy przeprowadzonej przez Tilla Kortena, naukowca w dziedzinie biofizyki silników molekularnych.

Jak działa szczepionka?

Autor postanowił zmierzyć się z istotnymi pytaniami – czy szczepionka jest modyfikowana genetycznie, a także, czy w tym przypadku można mówić o „manipulacji genetycznej na ludziach”. Już na samym wstępie Freistter wyjaśnił jak ona działa: Szczepionkę należy sobie wyobrazić jako wzorzec. Wraz ze szczepionką obronie naszego organizmu (naszemu układowi odpornościowemu) przedstawiony zostaje nowy nieznany patogen. Dzięki temu organizm może w przyszłości łatwiej, a przede wszystkim szybciej, się przed nim bronić. W większości przypadków może to zapobiec infekcji, ponieważ układ odpornościowy rozpoznaje i niszczy patogeny, zanim zdążą się namnożyć w organizmie. Dużą zaletą tego jest to, że wykorzystujemy własny system obronny naszego organizmu do zapobiegania chorobie. Konieczny jest tylko minimalny zabieg (zastrzyk), prawie bez skutków ubocznych (zazwyczaj niewielki ból w miejscu iniekcji, a w niektórych przypadkach dzień z lekką gorączką). Szczepienie staje się zwykle skuteczne po jednej do trzech dawek i starcza na wiele lat, czasami na całe życie. Oczywiście szczepionka nie zawiera żadnych małych obrazków z wyglądem patogenu, które prezentowane są układowi odpornościowemu organizmu. Szczepionki zawierają części patogenu, które oswajają z nim mechanizmy obronne naszego organizmu.

Na czym polega wyjątkowość szczepionki mRNA?

Szczepionkę mRNA wyróżniają wytwarzane przez nią wzorce. To na ich podstawie organizm rozpoznaje później wirusy. W przypadku konwencjonalnych szczepionek, części patogenów zawarte są w samej szczepionce. Mogą to być zabite drobnoustroje (szczepionka martwa, taka jak ta stosowana przeciwko Covid-19 w Chinach), osłabione drobnoustroje (takie jak żywe szczepionki przeciwko polio) lub nieszkodliwe wirusy, w otoczce których w wyniku modyfikacji genetycznej umieszczone zostały części patogenu, jakie mają być zwalczane (jak obecnie szczepionka na Covid-19 firmy AstraZeneca).

Z kolei szczepionki mRNA zawierają schemat budowy części patogenu w postaci mRNA. Samo mRNA można wyprodukować bardzo szybko (choć niestety jak dotąd jest to dosyć kosztowne). Dlatego szczepionki mRNA są dostępne szybciej niż szczepionki konwencjonalne. Ponadto mRNA można wyprodukować w stosunkowo czystej formie. Tym samym zawierają one mniej składników, które mogą powodować skutki uboczne.

W przypadku szczepionek mRNA produkcja rzeczywistych części wirusa (wzorców), które trenują nasz układ odpornościowy do obrony przed Covid-19, nie odbywa się w fabryce producenta szczepionki, ale w naszym organizmie! – pisze dalej Freistetter. – Przepraszam, ale nasze ciało jako fabryka szczepionek?!? Dokładnie tak! Części wirusa to nic innego jak białka, które każda z naszych komórek produkuje miliony razy dziennie. Aby zrozumieć, jak to działa, musimy zrobić krótką wycieczkę po biochemii:

Czym właściwie jest białko?

Białka są bardzo ważnym budulcem naszych komórek. Większość ważnych funkcji w komórce, takich jak np. ruch naszych mięśni, jest sterowana i kontrolowana przez białka. Składają się one z chemicznie połączonego łańcucha aminokwasów. Sekwencja aminokwasów określa właściwości i trójwymiarową strukturę białka, a tym samym jego funkcję. Można to sobie wyobrazić trochę jak spaghetti, które zostaje skręcone i zwinięte w kłębek. Z tą różnicą, że w przypadku białka nie dzieje się to przypadkowo, ale zgodnie z pewnym wzorcem, który określony jest przez sekwencję aminokwasów.

Jak komórki naszego organizmu wytwarzają białka (biosynteza białek)

Dla każdego białka sekwencja aminokwasów określona jest przez gen w naszym DNA, które jest również nazywane schematem budowy naszego ciała. Komorka posługuje się tym wzorem w podobny sposób jak przy budowie domu: Oryginalny plan budowy pozostaje bezpiecznie w biurze architekta. Na budowie korzysta się z kopii tego planu. Komórka robi to samo: DNA pozostaje bezpiecznie w jądrze komórkowym. Do właściwej produkcji białek wykonuje się kopie robocze, które używane są tylko tymczasowo i dla których nie ma znaczenia, czy się zniszczą, ponieważ w dowolnym momencie można wykonać nową kopię. Ta kopia robocza nazywana jest mRNA. Ach, skrót mRNA pojawia się również w nagłówku, a więc zbliżamy się do sedna… Chodzi tu o najważniejszy składnik szczepionek mRNA. Samo mRNA wytwarzane jest w jądrze komórkowym przez skopiowanie krótkiego fragmentu (genu) z dużego ogólnego planu (DNA), który zawiera schemat budowy określonego białka. Ściśle mówiąc, nie jest tworzona identyczna kopia, lecz DNA zamieniane jest w trochę inną chemicznie cząsteczkę – mRNA (proces ten nazywany jest transkrypcją). Gotowe mRNA transportowane jest następnie z jądra komórkowego do cytoplazmy komórki, tak jakby z biura architektonicznego na plac budowy. Znajdują się tam małe maszyny – rybosomy, które wytwarzają rzeczywiste białko zgodnie ze schematem mRNA. Sekwencja genów mRNA jest tłumaczona na sekwencję aminokwasów w białku – proces nazywany translacją. Przy czym mRNA może być użyte wielokrotnie do produkcji wielu cząsteczek białka. Jednak aby komórka zachowała kontrolę nad tym, ile określonego białka jest wytwarzane, każde mRNA ma ograniczony okres trwałości. Najpóźniej po kilku dniach jest ono rozkładane przez komórkę, a składniki są poddawane recyklingowi i wykorzystywane w jądrze komórkowym do produkcji nowych cząsteczek mRNA.

Podsumowując: W jądrze komórkowym odczytywany jest gen, następnie przepisywany jest on na mRNA i transportowany z jądra komórkowego do cytoplazmy, gdzie wytwarzane są białka zgodnie ze schematem mRNA.

Całość przedstawiona jest szczegółowo w poniższej animacji na Youtube (audio w języku angielskim, dostępne polskie napisy):

Jak zamienić mRNA w szczepionkę?

Tak więc szczepionka zawiera mRNA – schemat budowy części wirusa. Jeśli uda nam się wprowadzić ten schemat na właściwe miejsce w naszych komórkach, możemy sprawić, że organizm zacznie sam wytwarzać tę część wirusa. Aby to osiągnąć, mRNA jest umieszczane jest w małych kulkach. Powłoka tych kulek wykonana jest z tego samego materiału, z którego zbudowana jest błona komórkowa. Kulki te mogą zatem połączyć się z błoną komórkową i uwalniać swoją zawartość do wnętrza komórki.

Co ciekawe, wirus działa dokładnie w ten sam sposób: łączy się z błoną komórkową i uwalnia swój materiał genetyczny do wnętrza komórki. Genom wirusa zawiera schematy budowy białek niezbędnych do produkcji nowych wirusów, a tym samym do namnażania wirusa. Podobieństwo między sposobem działania szczepionki i wirusa ma tę zaletę, że aktywne składniki mRNA nie wymagają żadnych wzmacniaczy (adiuwantów). 

Istotna różnica między wirusem a szczepionką polega na tym, że szczepionka zawiera tylko schemat budowy białka, a nie wszystkie informacje genetyczne wirusa i w przeciwieństwie do niego, nie może się rozmnażać, a zatem nie może ani wywołać choroby ani nawet spowodować, że moglibyśmy zarażać innych. Jednakże to jedno białko wystarczy, aby układ odpornościowy organizmu zapoznał się z wirusem, a tym samym zapobiegł infekcji. Podobnie do zdjęcia z listu gończego, który ostrzega przed twarzą groźnej osoby poszukiwanej. 

Florian Freistetter objaśnia też, jak dokładnie działa szczepionka mRNA:

Gdy tylko komórka przejmie schematy budowy mRNA, od razu przystępuje do wytwarzania odpowiedniego białka. Jako środek bezpieczeństwa przeciwko infekcjom wirusowym, ewolucja wymyśliła kilka sztuczek: Podczas wytwarzania białka niektóre jego kopie są dzielone na mniejsze fragmenty, które prezentowane są na powierzchni komórki (w tak zwanych głównych kompleksach zgodności tkankowej). Jeśli na tym etapie komórka odpornościowa rozpozna, że ​​są tam prezentowane fragmenty obcych organizmowi białek, zostaje aktywowana i zaczyna wytwarzać przeciwciała. W tym procesie wytwarzane są również komórki pamięci, które w przypadku nowej infekcji mogą bardzo szybko dostarczyć dużą liczbę przeciwciał i tak zwanych limfocytów TC.

Więc kiedy wirus zaatakuje komórkę zaszczepionej osoby, produkcja jego własnego białka staje się jego zgubą: Układ odpornościowy rozpoznaje natychmiast, że musi się bronić przed tym białkiem. Wytwarza przeciwciała, które blokują białko (a tym samym wirusa). Aktywuje również limfocyty TC, które zabijają zainfekowaną komórkę, a tym samym zapobiegają wytwarzaniu dalszych wirusów. Pozwala to organizmowi na bardzo szybką i skuteczną reakcję, a w większości przypadków zapobiega infekcji wirusem. To „w większości przypadków” określane jest mianem skuteczność szczepionki. Obecne szczepionki mRNA przeciwko Covid-19 mogą zapobiegać rozwinięciu choroby w 95% przypadków.

Poniżej autor tekstu zmierzył się z najważniejszymi stwierdzeniami (plotkami), jakie stawiają osoby niechętne szczepieniu.

Czy to wszystko jest bezpieczne?

To jest najważniejsze pytanie niepokojące wielu tych, którzy nie podjęli jeszcze decyzji, czy chcą się zaszczepić. Teraz, gdy z grubsza rozumiemy, jak działa szczepionka mRNA, możemy lepiej ocenić niektóre krążące plotki:

Plotka 1: Szczepionki mRNA mogą zmodyfikować ludzki genom

Zrozumiałe jest, że ludzi, którzy się nie są specjalistami, dręczą takie obawy. Wszakże szczepionka zawiera materiał genetyczny, z którego składa się również nasz genom – nieprawdaż?

Możemy odpowiedzieć na to stanowczym NIE. Szczepionka zawiera RNA. A nasz genom składa się z DNA. Na początku różnica nie wydaje się tak duża: RNA to kwas rybonukleinowy, DNA to kwas dezoksyrybonukleinowy. Przedrostek „dezoksy-” jest jednak bardzo ważny. Oznacza to, że są to odrębne chemicznie cząsteczki. Różnica ta umożliwia komórce dokładne rozróżnienie między DNA i RNA i ścisłe unikanie kopiowania RNA. Pamiętamy: DNA w jądrze komórkowym jest kopiowane w celu wytworzenia mRNA – nigdy na odwrót. Właśnie dlatego wirusy RNA muszą zawierać specjalne białko (odwrotną transkryptazę), które transkrybuje RNA do DNA, zanim wirusy będą mogły namnożyć swój genom w komórce.

Gdyby było możliwe wbudowanie mRNA do naszego genomu, po prostu byśmy nie istnieli: Nasze komórki są przez cały czas pełne mRNA. Gdyby było ono wbudowywane w DNA, nasz materiał genetyczny nieustannie zmieniałby się i powiększał, co zniszczyłoby komórki naszego organizmu. Po prostu nie byłoby życia na ziemi.

Obalona plotka 2: Szczepionki mRNA są tak nowe, że nie są wystarczająco przetestowane

Badania nad terapią mRNA trwają od 30 lat. Obejmują one również długotrwałe badania nad długofalowymi skutkami, które nie ujawniły żadnych fundamentalnych problemów. Nie jest to zbyt zaskakujące, ponieważ wykorzystywany jest tu całkowicie naturalny proces organizmu (biosynteza białka). Stosowana szczepionka została dokładnie przetestowana, jak wszystkie inne szczepionki. Oznacza to, że pomyślnie przeszła wszystkie trzy fazy badań klinicznych na ochotnikach. W 1. i 2. fazie stwierdzono (na kilkuset osobach testujących) ogólną tolerancję i nieszkodliwość. W fazie 3. stwierdzono (na dziesiątkach tysięcy osób testujących) skuteczność w 95%. Testy te wykazały jedynie normalne skutki uboczne, jak we wszystkich innych szczepionkach: ból w miejscu szczepienia, zmęczenie, w rzadkich przypadkach krótkotrwała gorączka, bóle głowy i kończyn. W niezwykle rzadkich przypadkach może wystąpić wstrząs anafilaktyczny, jeśli pacjent jest uczulony na którykolwiek ze składników. Wśród dziesiątek tysięcy osób testujących wystąpiło to w dwóch przypadkach u pacjentów cierpiących na bardzo silne alergie i dlatego muszą stale nosić przy sobie wstrzykiwacz EpiPen. Po użyciu EpiPenu również tym pacjentom nic nie zagrażało. Z tego powodu osoby z ciężkimi alergiami powinny przez kilka minut po szczepieniu pozostać pod obserwacją. Jednak w przypadku tych osób dzieje się tak przy każdym szczepieniu. Ponadto ryzyko takich reakcji w przypadku szczepionek mRNA jest nawet niższe niż w przypadku szczepionek konwencjonalnych, ponieważ konwencjonalne szczepionki zawsze zawierają produkty uboczne wytwarzania szczepionek (np. surowicę bydlęcą lub białko jaja itp.)

Freistetter kontynuuje: Nie chcę ukrywać faktu, że istnieje niewielkie ryzyko, że szczepienie wywoła choroby autoimmunologiczne. Powodem tego jest fakt, że białko, przeciwko któremu się szczepimy, może przypominać jedno z własnych białek organizmu, a następnie „pobudzać” obronę immunologiczną do walki z własnym białkiem organizmu. Oczywiście to samo ryzyko dotyczy również zakażenia samym wirusem, ale ponieważ szczepionka mRNA – w przeciwieństwie do wirusa – zawiera tylko jedno białko, ryzyko to jest znacznie mniejsze w przypadku szczepienia niż w przypadku samej infekcji.

Problem z wywołaniem choroby autoimmunologicznej wystąpił np. przy szczepieniu przeciw świńskiej grypie, które w rzadkich przypadkach było przyczyną narkolepsji. Białko nukleokapsydowe (w którym znajduje się genom wirusa) występujące w świńskiej grypie jest podobne do receptora w mózgu odpowiedzialnego za regulację snu. Ale oznacza to również, że infekcja samym wirusem również zwiększa ryzyko narkolepsji.

Obalona plotka nr 3: „Naturalna” infekcja wirusem jest lepsza/zdrowsza niż szczepienie

To bardzo, ale to bardzo zły pomysł: z całą pewnością wiemy, że szczepienie jest znacznie bezpieczniejsze niż sama choroba. Jak wspomniano powyżej, kilka miesięcy temu zaszczepionych zostało dziesiątki tysięcy osób, a kilkaset tysięcy osób zaszczepionych zostało przez kilka ostatnich tygodni. Żadna osoba nie zmarła z powodu szczepionki ani nie zaobserwowano poważnych długofalowych skutków.

Grup ryzyka, które są obecnie szczepione, dotyczą następujące liczby: Około 10% pacjentów z grupy ryzyka umiera z powodu zarażenia Covid-19. Gdyby szczepionka była choćby w przybliżeniu tak samo niebezpieczna, musiałyby spośród setek tysięcy zaszczepionych na całym świecie umrzeć już dziesiątki tysięcy. Tak oczywiście nie jest.

Nawet jeśli nie należysz do grupy ryzyka, śmiertelność wśród wszystkich zakażonych wynosi 0,2-0,4%. Gdyby szczepionka była podobnie niebezpieczna, z dziesiątek tysięcy zdrowych osób w Waszym wieku zmarłoby podczas badaniach klinicznych kilkaset osób. To też się nie stało.

Jeśli chodzi o skutki długofalowe, liczby prezentują się znacznie lepiej niż w przypadku szczepionki niż choroby: Instytut Roberta Kocha podaje dane, że ​​około 40% pacjentów leczonych w szpitalach klinicznych potrzebuje długoterminowego leczenia. W łagodnym przebiegu choroby COVID-19 mniej więcej jedna na dziesięć osób choruje przez ponad cztery tygodnie. Z drugiej strony podczas miesięcy badań klinicznych nad szczepionką nie było ani jednego przypadku poważnych długofalowych skutków ubocznych.

Oprócz osobistego ryzyka, każda zarażona osoba stanowi duże zagrożenie dla innych ludzi, zwłaszcza dla tych, których nie można zaszczepić z powodu problemów zdrowotnych (np. niemowlęta, osoby po przeszczepach organów itp.) Na chwilę obecną infekcja jest nadal nieunikniona i nikt nie powinien czuć się winny, jeśli kogoś zaraził – infekcji nie można było jeszcze zapobiec dzięki szczepionce. Ale gdy tylko każdy będzie miał okazję się zaszczepić, szczepienie mogłoby zapobiec ich własnej infekcji – a tym samym infekcji i śmierci innych osób.

Obalona plotka 4: Istnieją inne sposoby ochrony przed infekcją oprócz szczepienia

To nie zadziała w perspektywie średnioterminowej. Nawet jeśli zaszczepionych zostanie 60-70% populacji, a tym samym uda się zatrzymać pandemię, zawsze będą występować sezonowe ogniska regionalne oraz na większych obszarach. Oznaczałoby to, że „ochrona siebie” byłaby równoznaczna z „izolowaniem się od świata zewnętrznego na resztę życia” lub nakładaniem na siebie dobrowolnej kwarantanny.

Poza tym osobiście nie uważam takiego nastawienia za szczególnie społeczne. Mówiąc ściślej, oznacza to: „Nie chcę ryzykować poddając się szczepieniu i dlatego polegam na ochronie, jaką daje mi odporność stadna innych osób zaszczepionych”.

Wniosek

Mam nadzieję, że udało mi się wyjaśnić wam zasadę działania szczepionek mRNA w zrozumiały sposób. Moim zdaniem działają one bardzo elegancko i niosą ze sobą nawet mniej zagrożeń niż inne szczepionki. Wynika to głównie z faktu, że szczepionkę można wyprodukować bardzo szybko i w czystej formie, zawierającej niezbędne minimum składników. W szczególności nie stosuje się tu adiuwantów i nie ma produktów ubocznych po produkcji szczepionek. Malutkie kulki, w których umieszczone jest mRNA, wykonane są z tego samego materiału, który używany jest w wielu dostępnych w sklepach żelach pod prysznic. Jest to więc tak samo niebezpieczne, jak wzięcie prysznica z niewielkim zadrapaniem na skórze.

Cały proces opracowywania szczepionek na Covid-19 wyjaśniony jest szczegółowo w tym filmie (audio w języku angielskim, dostępne polskie napisy):

Link do artykułu znajdziecie tutaj: https://scienceblogs.de/