Rowerem przez Niemcy

blog bike

Niemcy uwielbiają jeździć na rowerze – wiadomo to nie od dziś. Nie bez powodu w tym kraju znajduje się tyle tras rowerowych, że można spokojnie objechać go wzdłuż i wszerz. Wiemy, że również wśród naszych pracowników nie brakuje fanów jazdy na dwóch kółkach. Przygotowaliśmy dla Was garść informacji, które warto wiedzieć, zanim ruszycie w drogę.

Szlaki rowerowe w Niemczech mają po kilkaset kilometrów i ciągną się wzdłuż jezior, gór czy trasą wypełnioną zamkami. Są też takie, które łączą te wszystkie elementy w sobie i są wymagające dla niedoświadczonych rowerzystów. Należy do nich chociażby szlak rowerowy wokół Jeziora Bodeńskiego, od którego można rozpocząć przejażdżkę, a następnie wzdłuż Alp dojechać aż do jeziora Königssee. Wybierając tę trasę, zobaczycie również zamek Neuschwanstein. To tylko jedna z propozycji, ale szlaków w każdym landzie jest cała masa. Wszyscy amatorzy zwiedzania znajdą coś dla siebie – na najdłuższe wyprawy trzeba zaplanować nawet po kilka dni.

Rower służy nie tylko do dłuższych wycieczek, ale przede wszystkim do codziennego użytku. Właśnie dlatego przed sklepami, szkołami czy urzędami przygotowane są specjalne miejsca postojowe. Duże parkingi dla jednośladów znajdują się też chociażby przy stacjach metra, dzięki czemu można rozplanować swoją trasę na kilka środków transportu.

Zanim ruszycie w drogę, powinniście znać przepisy dotyczące rowerzystów w Niemczech. Wasz pojazd musi mieć dwa niezależne od siebie, sprawne hamulce. Jeśli ich nie ma to rower może zostać skonfiskowany. Pamiętajcie też o oświetleniu (białym z przodu i czerwonym z tyłu), które musi posiadać państwowy certyfikat i nie może oślepiać innych uczestników ruchu. Poza tym każdy rower musi być wyposażony w światła odblaskowe (z przodu, z tyłu i na pedałach).

W Niemczech drogi rowerowe są jednokierunkowe, dlatego w miastach znajdują się po dwóch stronach ulicy. Są one oznaczone niebieskimi znakami drogowymi, które są takie same jak w Polsce.

A co, jeśli nie ma wyznaczonej drogi rowerowej? Wtedy rowerzystów obowiązuje droga przeznaczona dla ruchu ulicznego. Powinniście wiedzieć, że przejechanie rowerem na czerwonym świetle grozi mandatem i jednym punktem karnym.

Należy unikać jazdy po chodniku, która jest w Niemczech zakazana. Wyjątek stanowi oznaczenie drogi znakiem „Radverkehr frei” w strefie pieszych. W takiej sytuacji prędkość jazdy trzeba dostosować do tempa osób poruszających się pieszo. Bywają też ulice, gdzie rowerzyści są uprzywilejowani. Na tzw. „Fahrradstrasse” to oni mają pierwszeństwo przed innymi środkami transportu.

Warto pamiętać też o kilku dodatkowych sprawach:

  • Jeśli rozmawiając lub korzystając z nawigacji, nie trzymasz telefonu w ręku to nie popełniasz wykroczenia. W innych wypadkach narażasz się na karę.
  • W trakcie jazdy możesz słuchać muzyki, jeśli nie wpływa to na kontrolowanie tego, co się dzieje na drodze. Jej głośność nie powinna zagłuszać ruchu ulicznego.
  • Przed wykonaniem skrętu w prawo lub lewo musisz zasygnalizować, że chcesz to zrobić.
  • W Niemczech nie ma obowiązku jazdy w kasku.

Popisywanie się na rowerze nie jest wskazane. Nawet za jazdę bez trzymanki można otrzymać mandat, który przecież nie jest nikomu potrzebny. W zasadzie to są główne zasady, o jakich warto pamiętać. Teraz już śmiało możecie wyruszać w trasę. Oby dopisywała Wam pogoda na szlaku. 🙂